.

.

piątek, 25 grudnia 2015

Święta

Święta ponownie tutaj, ale tym razem ciepło, rodzinnie, wesoło, głośno i po polsku, mimo iż na obczyźnie... po prostu cudnie z najbliższymi.
Rodzice przytargali bagaże pachnące Polską, sianko pod obrus i opłatek na stół. Przywieźli tradycję, którą połączyliśmy z naszą nabytą tu nowoczesnością. Wyszło wspaniale.
Mieszkanie pachnie świątecznie piernikiem, pomarańczą i goździkami.

niedziela, 20 grudnia 2015

Na emigracji

Każdy szuka swojego miejsca na ziemi i nie każdemu się to udaje.Czy ja znalazłam? nie do końca. Po prostu nauczyłam się tutaj żyć. Przyzwyczaiłam się, okrzepłam. Wyjechałam do Norwegii << za moim mężem>>. Lotnisko, pożegnanie z rodzicami, start samolotu, Polska w dole i za chwilę już byłam na norweskiej ziemi. Obco tutaj. I tylko ta myśl, Polsko daj nam powód do powrotu,to sama chłopa za łapę przyciągnę. Nie dała.

niedziela, 13 grudnia 2015

Początek


Dotykam klawiatury i płyną słowa, tak zapisuje się moja historia.
Zaczynam od nowa, w innym miejscu, z innym podejściem, z dużym dystansem
do siebie i do wyborów życiowych innych ludzi. Tego się nauczyłam pisząc w innym czasie i w innym miejscu.
Nim interia zmiotła nasze blogi i wystrzeliła je w wirtualny niebyt  zdążyłam poznać wielu wspaniałych ludzi, dzięki którym mogłam spojrzeć na świat z innej perspektywy.
I znów mnie ciągnie do pisania. Niby nic, ale... czasami człowiek musi.
Była Polka na wygnaniu, teraz jest Drewniana Ja.  
Rozsiadam się więc wygodnie w swoim nowym kącie. Rozglądam dookoła, oswajam, planuję i poznaję nowe otoczenie. Umebluję to miejsce od nowa, swoimi myślami, emocjami, przeżyciami, może się tu zadomowię? Jak mi pójdzie to urządzanie? sama jestem ciekawa.