.

.

środa, 30 listopada 2016

Nie kupuj psa pod choinkę

Zbliżają się święta a wraz z nimi nie tylko radość nadchodzących chwil, ale i posty na portalach społecznościowych ze zdjęciem słodkiego psiaka i apelem -- Nie kupuj psa pod choinkę.
Każdy przemyka wzrokiem po apelu, a z tyłu świadomości ma myśl- to nie o mnie, to o innych. Ja taki/taka nie jestem. Inni tak, ja nie. Nigdy.
I przychodzi gwiazdka i ten moment gdy dziecko piszczy z radości, a w pudełku małe skomlące coś, nieporadnie trzymające się na małych, niezdarnych łapkach, popiskujące, skomlące, patrzące ufnymi oczami na ludzia...tego małego i tego dużego.
Święta mijają, zachwyt dziecka też, prezent powszednieje i zaczyna przeszkadzać. Pogryzione pantofle, obsikany dywan też nie przemawiają na korzyść czworonoga.

niedziela, 27 listopada 2016

Czas napisać podanie o czas...


 << Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat ja wysiadam >> tralalala..... taaa wielkie mi tralalala, a czasu brak na wszystko. Czas daje sobie czadu, a mnie przy okazji popalić i zapitala jak głupi. Zadyszkę już mam.
Czasem mam wrażenie, że jeszcze się nie położę, a już muszę wstawać i na odwrót+ ledwo wstanę, a tu już wieczór. I tak na okrągło i w koło Macieju, czy jak kto woli dookoła Wojtek.
Okna bezczelnie wołają do mnie jak pokutujące dusze- umyj nas... umyj nas, święta, idą święta. Kurna tylko kiedy.

sobota, 12 listopada 2016

Mężczyźni nie chorują

Dopadło mnie przeziębienie. Tak zwyczajnie, po ludzku - gil do pasa, kaktus w gardle. Takie tam dobrodziejstwo zasmarkanego świata. Normalka.
I nic, ale to nic mnie wtedy tak nie denerwuje jak to, gdy słyszę z ust faceta- od kataru się nie umiera, a ból gardła to jeszcze nie koniec świata. Ja to wiem! Ale mężczyźni chyba jednak tego nie wiedzą. Nawet ci, którzy takie mądrości wygłaszają.
Chorej kobiecie nic nie przeszkodzi w tym by zatańczyć polkę z odkurzaczem, czy pójść w tango z mopem, nie wspominając już o modleniu się nad garami czy pakowaniu ubrań do pralki, nawet jeśli ta żre skarpetki na potęgę i wypluwa z siebie pary nie do pary.
Za to facet...hmm... no właśnie.