.

.

piątek, 23 grudnia 2016

Święta...gdzieś tam

Szelest ozdobnego papieru, ukradkiem po szafach upychane prezenty, światełka na choince, ozdoby,... daleko, ale jednak po swojsku, tradycyjnie, tak jak wyniosło się z domu.
Święta są chyba wyjątkowo trudnym czasem dla emigrantów. Zwłaszcza gdy spędza się je tak daleko. W te dni jakoś bardziej niż zwykle tęskni się za domem, za gwarem przy stole, za tym całym zamieszaniem wigilijnym, na które swego czasu trochę kręciło się nosem, gdy w domu
rodzinnym odbywało się istne szaleństwo. Teraz gdy wspominam ten czas, myślę o samej sobie- młode to głupie, nie docenia... Teraz rozumiem, wiem, doceniam.
W Boże Narodzenie jeszcze więcej myśli się o tych co zostali w kraju, o rodzicach, bliskich osobach, przyjaciołach i o Polsce. My emigranci... W czasie świąt Polska wydaje nam się jakby odleglejsza, a jednocześnie jakby piękniejsza i lepsza z wszystkimi jej tradycjami. Może w czasie świąt trochę bardziej idealizujemy nasz kraj? Jednak się tęskni, emigranci wiedzą to najlepiej. I mimo iż gdzieś tam w świecie, to podtrzymujemy polską tradycję.

Mieszaniu w garnkach towarzyszą wesołe takty świątecznych piosenek.
Grzyby? norweskie - ale z lasu. Kapusta kiszona? litewska ze sklepu od Turka -ale ważne, że jest. Buraki? chyba importowane -ale są. Zamiast karpia łosoś- ale też przecież kiedyś pływał, a wszystko po to by przygotować polską wigilię, by tradycji stało się za dość.
Zapachy roznoszące się po całym mieszkaniu. Aromat pomarańczy i goździków.
Obrus, sianko- a nie, sianka w tym roku u mnie brak, ale jest za to opłatek przysłany przez rodziców.
I będziemy dzielić się tym opłatkiem, a przed oczami staną inne Wigilie, te spędzane kiedyś w Polsce. W sercu nostalgia i tęsknota.
Rozbrzmiewa pierwsza nuta polskiej kolędy.
Wesołych Świąt wszystkim, Wesołych Świąt.

5 komentarzy :

  1. Raz jeden spędzałam Święta Bożego Narodzenia z rodziną za granicą. I to były najgorsze moje święta pod względem emocjonalnym. Brakowało mi rodziców i mimo iż z nimi rozmawiałam przez telefon obiecałam sobie, że już więcej nie dopuszczę do tego by w ten Magiczny Czas być z dala od nich...

    Magicznych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  2. moje w tym roku w Niemcowie, pierwsze bez Królowej Matki... spokojnego Wam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj jak dla mnie nie Drewniana. Życzę tobie Szczęśliwego Nowego Roku. Byś w tym Nowym Roku, mogła zapomnieć smutek, nostalgie i wszystkie złe rzeczy, które były udziałem Starego Roku. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje święta były miłe i sielskie, ale brak tej magii jaką się czuło "za dzieciaka"
    Fajnie, ze "u Turka" można sporo odpowiednich smakołyków świątecznych dostać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęskni się tęskni... Kiedyś chciałam wyemigrować, żyć inaczej, teraz już nie. Tęskniłabym za naszymi górami które tu nam praktycznie pod nosem. Nie umialabym bez nich żyć.

    OdpowiedzUsuń