
A za chwilkę w domu zacznie pachnieć ciastem mimo iż ze mnie kucharka i cukiernik jak z koziej dopki organki. Potem zabawa farbkami i kolorowe jajka będą lądowały w koszyczku. I ten polski żurek, i ta polska biała kiełbasa, i te polskie zwyczaje. Na obczyźnie, ale po naszemu. I tylko norweski zwyczaj czytania kryminałów w święta bardzo chętnie zastosuję, gdy już będę czuła, że nie mogę oddychać z przejedzenia :P. Jeśli pogoda dopisze pójdzie się na spacer, trzeba nabić kroków, psa wyprowadzić, siebie również. Dla dotlenienia.
Póki słońce za oknem, świąteczna atmosfera dopisuje, pachnie w kuchni spod pokrywek i bukiet żółtych kwiatów w wazonie cieszy moje oczy, czuję że napięcie przedświątecznej gonitwy schodzi ze mnie płatami. Nie jest idealnie, ale...chyba jest dobrze.
A dla wszystkich przesyłam życzenia Wesołych Świąt, pełnych roześmianych kurczaczków, rozbrykanych zajączków, wesołych jajeczek i śmigusa dyngusa dla powodzenia. A przede wszystkim wytchnienia w rodzinnej ciepłej atmosferze. God Påske :D.
Spokojnych Świąt zatem :) ja już niemal standardowo w pracy, więc dla mnie nie będzie świątecznie. Z jednej strony dobrze, bo omija mnie gonitwa,a z drugiej jednak chce się do domu,do własnego łóżka i książek. Jeszcze trochę muszę wytrzymać :)
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja!!!
OdpowiedzUsuń